Władze Kosowa zapowiadają wzrost cła na towary sprowadzane z Serbii oraz z Bośni i Hercegowiny z 10% do 100% dzień po nieudanej próbie dołączenia Kosowa do struktur Interpolu.

 

W środę premier Kosowa Ramush Haradinaj oznajmił, że popiera propozycję podwyżek cła na towary importowane z Serbii oraz Bośni i Hercegowiny do 100%, wysuwaną przez ministra Handlu i Przemysłu Kosowa Endrita Shala. „CEFTA nie funkcjonuje tak, jak należy pomiędzy Kosowem a Serbią, dlatego też popieram propozycję” – oświadczył premier. Zdaniem Ministerstwa Handlu i Przemysłu Kosowa oba te kraje od dawna działają na polityczną i ekonomiczną szkodę Kosowa, utrudniają jego wysiłki zmierzające do włączania się w międzynarodowe mechanizmy oraz narażają na niebezpieczeństwo jego państwowość.

Kosowo 6 listopada 2018 roku wprowadziło 10% cło na towary sprowadzane z Serbii i Bośni w odpowiedzi na „negatywne zachowanie” tych państw w stosunku do Kosowa. Kilka dni temu Serbska Izba Przemysłowo-Handlowa doniosła, że eksporty z Serbii do Kosowa spadły o 50%. „W Listopadzie 2017 roku dziennie przez granicę w Merdare do Kosowa wjeżdżało około 130 samochodów ciężarowych wypełnionych towarami, w tym miesiącu ich liczba spadła do 60” – oznajmił przedstawiciel Izby.

Informację o 50% spadku importów potwierdziło Ministerstwo Handlu i Przemysłu Kosowa. Jak wynika z informacji przekazanych przez urząd celny Kosowa w okresie od 6 do 15 listopada z tytułu nowego cła do budżetu państwa wpłynęło 300 tysięcy EUR, z czego 270 tysięcy pochodziło z cła na towary serbskie, a 30 tysięcy z cła na towary z Bośni i Hercegowiny.

Choć Unia Europejska skrytykowała władze Kosowa za wprowadzenie cła, a tym samym złamanie postanowień CEFTA, i wezwała rząd w Prisztinie do jego zniesienia, apel spotkał się ze stanowczą odmową. Jak podkreślił minister Shala, Kosowo nadal nie jest traktowane przez sąsiednie rynki jako równy partner handlowy.

Zarówno Serbia, jak i Bośnia i Hercegowina notują znaczącą nadwyżkę w wymianie handlowej z Kosowem. W 2017 roku Bośnia i Hercegowina wyeksportowała do Kosowa towary o łącznej wartości 80 mln EUR, podczas gdy wartość importów z Kosowa wyniosła zaledwie 8 mln EUR. W przypadku Serbii różnice te są jeszcze bardziej widoczne. Według danych Serbskiej Izby Przemysłowo-Handlowej w okresie od stycznia do września 2018 roku serbskie firmy sprzedały do Kosowa towary o łącznej wartości 349.6 mln EUR przy nadwyżce w wysokości 329.9 mln EUR.

Informacja o dalszych gwałtownych podwyżkach cła pojawiła się dzień po tym, jak Kosowo nie zdołało uzyskać 2/3 poparcia wśród 192 członków Interpolu, celem dołączenia do organizacji. Jak donoszą lokalne media, porażka ta przypisywana jest działaniom lobbistycznym ze strony Serbii. Serbska Izba Przemysłowo-Handlowa przestrzega władze w Prisztinie, że ich decyzja o podniesieniu cła negatywnie odbije się na kosowskich producentach, którzy sprowadzają materiały z Serbii, a to może prowadzić do wzrostu cen dla konsumentów.

 

Na podst. Balkan Insight