Polski sektor transportowy potrzebuje długofalowej strategii
Za nami ósma edycja Europejskiego Kongresu MŚP – cieszącego się ogromną popularnością wydarzenia poświęconego europejskiemu sektorowi małych i średnich przedsiębiorstw. Jak co roku, w dyskusjach sporo miejsca poświęcono tematyce transportowej.
Organizowany przez Regionalną Izbę Gospodarczą w Katowicach Europejski Kongres MŚP w tym roku przyciągnął do Międzynarodowego Centrum Kongresowego ponad 6000 akredytowanych uczestników z kraju i zagranicy. Jest to bez wątpienia jedno z popularniejszych wydarzeń skupionych wokół tematyki MŚP.
Tegorocznej edycji, która odbyła się w dniach 17-19 października, przyświecało hasło „Technologie, Człowiek, Odpowiedzialność”. Liczne panele tematyczne dotyczyły m.in. takich zagadnień, jak innowacyjne narzędzia wspierające rozwój firm, miast i regionów w obszarach zdrowia, ochrony środowiska, energetyki, marketingu, komunikacji cyfrowej i oczywiście transportu.
Jednym z paneli tematycznych, w których braliśmy udział, był panel „Transport międzynarodowy – centra logistyczne”, poświęcony takim zagadnieniom, jak: kierunki rozwoju transportu drogowego, kolejowego i lotniczego w Polsce i na świecie, miejsce transportu międzynarodowego w rozwoju gospodarczym Polski, czy też centra logistyczne w Polsce jako element transportu intermodalnego. Ciekawe pytania ze strony prowadzącego panel prof. Marka Sitarza, oraz dyskusja, jaka uformowała się pomiędzy prelegentami a widownią, pozwoliły wysnuć wiele istotnych wniosków.
Rola portów morskich
Współcześnie porty morskie, w tym także polskie, odgrywają bardzo istotną rolę w rozwoju gospodarczym państw – szacuje się, że 1 miejsce pracy w porcie równa się 9 miejscom pracy w innych obszarach wspierających. Porty morskie nie są już postrzegane jedynie w kontekście portów przeładunkowych, lecz zyskują na znaczeniu jako liczące się centra logistyczne będące częścią wielu kompleksowych łańcuchów dostaw. W 2017 roku polskie porty obsłużyły ładunki o łącznej masie 89 mln ton, co w porównaniu z rokiem 2007 oznacza wzrost o 49 mln ton. Ze względu na to, że konkurencja wśród europejskich portów morskich jest silna, polskie porty nastawione są na wytwarzanie wartości dodanej dla klienta oraz na inwestowanie w infrastrukturę, bez której utrzymanie swojej pozycji i dalszy rozwój będą niemożliwe. Niezwykle ważne dla przyszłości polskich portów jest skuteczne wdrożenie programu rozwoju kolei. Bez nowoczesnej i rozbudowanej infrastruktury kolejowej łączącej polskie porty z resztą kraju, ich przyszłość i konkurencyjność może stać pod znakiem zapytania.
Polskie autostrady się blokują
Polski rynek magazynowy przeżywa okres rozkwitu i notuje kolejne rekordy. Niestety przytłaczająca większość transportów odbywających się pomiędzy polskimi centrami logistycznymi odbywa się połączeniami drogowymi. W Polsce brakuje centrów logistycznych mogących obsługiwać zarówno transporty drogowe, jak i kolejowe. Z 13 mln m2 powierzchni magazynowej w Polsce zaledwie 1% obsługiwany jest przez kolej. Tymczasem polskie autostrady z roku na rok są coraz bardziej zatłoczone. Są w Polsce odcinki, na których ruch samochodowy przekracza 100 tys pojazdów na dobę, w wielu miejscach, gdzie autostrady powinny mieć trzy pasy, są tylko dwa. Daleko nam do takich krajów, jak Szwajcaria czy Austria, gdzie sprawnie funkcjonują huby logistyczne obsługujące kursujące co kilka godzin pociągi, a udział kolei w przewozie towarów sięga 40%.
Polski sektor transportowy wymaga dalekosiężnych strategii
Polska kolej nie jest gotowa na to, by przejąć ładunki drobnicowe. I choć niektóre założenia unijne zakładają wzrost udziału kolei w transporcie towarów do 30% w roku 2030, już teraz wiadomo, że Polsce będzie niezmiernie trudno ten cel osiągnąć. W naszym kraju brakuje długoterminowych strategii polegających na budowaniu systemów transportowych, które sprostają wymogom przyszłości. Projekty realizowane obecnie przypominają łatanie dziur – środki pieniężne wykorzystuje się na szereg mniejszych realizacji, tymczasem brak wizji na to, jak inwestycje te mają przyczynić się do generowania zysków w przyszłości. Bez konkretnego planu na to, jak polski transport ma wyglądać za 10, 20 czy 30 lat, bez wielkich inwestycji w konkretne mega-projekty pozwalające wykorzystać rodzący się potencjał lub mających zaspokajać konkretne potrzeby (np. potężny hub logistyczny w centrum kraju, który stałby się kluczowym elementem Nowego Jedwabnego Szlaku), Polsce trudno będzie utrzymać pozycję wśród europejskich liderów transportu.